Okolice Krakowa
Skałki Piekarskie
15.10.2017r.
![]() |
Pozdrawiamy wszystkich |
W ubiegłym roku jesienią
spacerowaliśmy z Daną zielonym szlakiem wokół Tyńca, podziwiając
Skałki Piekarskie po drugiej stronie Wisły. Postanowiliśmy w
niedalekiej przyszłości przyjrzeć im się z bliska, tym bardziej,
że na mapie jest zaznaczona ścieżka dydaktyczna z Piekar, wzdłuż
Wisły, przez Jeziorzany, Ściejowice i meta w Piekarach. Bardzo
ładna pętla.
![]() |
Początek trasy |
Wspólnie z Grażynką i Zbyszkiem
wybraliśmy się do Piekar. Pogoda dopisuje, lekkie zachmurzenie. O
godzinie 9,15 zostawiamy auto na parkingu przy miejscowej szkole
podstawowej. Szukamy znaków ścieżki ale jak się okazało
oznakowanie istnieje tylko na mapie, niemniej jednak trasa wydaje się
w miarę prosta. Ale zanim ruszymy, podziwiamy klasztor benedyktynów
w Tyńcu. Widok fantastyczny, potężna budowla na skale, pięknie
prezentuje się z tej strony Wisły.
Klasztor w Tyńcu z drugiej strony Wisły |
Rozpoczynamy wędrówkę wałem
przeciwpowodziowym i po kilkunastu minutach dochodzimy do
Kamieniołomu. Jest to pierwsza z trzech Skałek Piekarskich
znajdująca się na wzgórzu Stróżnica /247/. Kamieniołom posiada
ściany o wysokości 15 i długości 200 metrów. Widoczna jest
sztolnia, która została wykonana na zlecenie właścicieli Pałacu
w Piekarach. Używali jej do przechowywania żywności.
Sztolnia w Kamieniołomie |
Kamieniołom |
Nie podchodzimy do niej, ponieważ
już mamy lekko przemoczone buty, a przed sztolnią jest mnóstwo
wysokich traw i krzaków. Przed nami wyłania się kolejne wzgórze,
to Okrążek. Jest to środkowa z trzech Skałek Piekarskich. Skała
ma wysokość około 20 metrów i prezentuje się jak potężna
baszta. Podchodzimy bliżej i tu niespodzianka - po ostatnich opadach
deszczu starorzecze Wisły podchodzi pod samą skałę.
Starorzecze Wisły podmywa Okrążek |
Mamy dwa wyjścia: albo zdjąć buty
i na boso przejść wodę, albo wyjść na górę. Wybieramy wariant
drugi, nie do końca bezpieczny ze względu na stromiznę i mokre
kamienie. Po kilku minutach jesteśmy na górze i panorama wynagradza
nam wysiłek: klasztor tyniecki, za nim klasztor kamedułów na
Bielanach, naprzeciwko góra Grodzisko/280/ i inne wzgórza tynieckie
w pięknej szacie jesiennej. Bardziej na południe widać kominy
Skawiny a za nimi w lekkiej mgiełce Beskid Makowski i Wyspowy.
Panorama z Okrążka |
Panorama rewelacyjna, tym bardziej,
że nieśmiało zaczyna wychodzić słońce. Nie sposób opuścić to
miejsce, ale czas nieubłaganie biegnie naprzód. Idziemy dalej i tu
mamy dylemat, którędy zejść. Wszędzie mokro i ślisko, stromizna
duża, wysokości też. Niestety nie widzimy innej możliwości, jak
tylko wąską, stromą ścieżką. Idę pierwszy, przytrzymuję Danę,
dalej Zbyszek podtrzymujący Grażynkę. Zacząłem mieć
skojarzenia, że idziemy wąską percią tatrzańską, zachowując
oczywiście odpowiednie proporcje. W pewnej chwili usłyszeliśmy
okrzyk Grażynki i ujrzeliśmy jak kilka metrów pokonuje na tej
części ciała gdzie kończą się plecy a zaczynają nogi.
Oczywiście mnóstwo śmiechu i już po chwili wychodzimy na normalną
ścieżkę.
Różne sposoby zejścia |
Kilka minut i kolejna góra
Kozierówka. Jest to trzecia ze Skałek Piekarskich, na szczycie
odkryto szczątki po średniowiecznej strażnicy. W jednej ze
szczelin skały znajduje się Jaskinia na Gołąbcu.
Wzgórze Kozierówka |
Nasza trasa biegnie u podnóża i
zaczynamy wchodzić z powrotem na wał. Po pół godzinie marszu
dochodzimy do stawów Stowarzyszenia Wędkarskiego „Dęby”.
Robimy postój by odpocząć ale także by podziwiać cudowne lilie
wodne, pływające po stawach. Widok fantastyczny.
Lilie wodne |
Jeden ze stawów Stowarzyszenia Wędkarskiego "Dęby" |
Po pół godzinie ruszamy dalej,
lekko okrążając stawy i kierujemy się na wzgórze Sowiarka,
które jest „ubrane” w piękne jesienne kolory.
Wzgórze Sowiarka w jesiennej krasie |
Po prawej stronie mijamy nieczynny
kamieniołom, po lewej mamy dawne koryto Wisły. Słońce już mocno
grzeje, widoczność jest dużo lepsza. Dochodzimy powoli do
kolejnego wzgórza Kuściel /248/ i przy tak pięknej pogodzie
postanawiamy na nie wejść. Wkoło duża ilość tras
motocrossowych, motocykliści mają tutaj raj, nie wiem jak to widzą
okoliczni mieszkańcy. Kilka minut i jesteśmy na szczycie. Panorama
znakomita, Tyniec, Bielany, Skawina, Beskidy i to wszystko w pięknych
barwach jesiennych.
Panorama z Góry Kuściel: Tyniec, Bielany, z lewej Okrążek podmywany przez starorzecze Wisły |
Wysoka temperatura wręcz nas odurza.
Postanawiamy wracać wioskami, pomni jaka niespodzianka spotkała nas
przy skale Okrążek. Mijamy Jeziorzany, Ściejowice, Rączna i
dochodzimy do Piekar. Nie dość, że Polska piękna, to jeszcze
bogata patrząc na wręcz „wypasione” zabudowania. W Polsce
zdarzają się cuda, dwa lata temu byliśmy w ruinie a dzisiaj takie
bogactwo. Lekko zmęczeni o 13,45 jesteśmy na parkingu. Piękny,
niezbyt forsowny spacer dla każdego. Polecamy.
![]() |
Fajnie było! |
Pozdrawiamy serdecznie
Wiesiek i Dana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz