Wstęp...

... Czyli jak to się zaczęło        Od dłuższego czasu grupa znajomych, którzy wiedząc, że dosyć często bywam w górach nalegał...

niedziela, 7 stycznia 2018

Sucha Beskidzka – Przysłop – Sucha Beskidzka

Beskid Makowski

03.01.2018r.


Pozdrawiam wszystkich ze szlaku



Dana jest w Krakowie, pogoda dopisuje, więc postanowiłem zrobić krótki wypad w góry. Zdecydowałem się na Przysłop w Paśmie Jałowieckim. Postanawiam obejść dookoła górującą nad Suchą Beskidzką Magurkę/872/. Parkuję auto niedaleko stacji kolejowej w Suchej Beskidzkiej i o 9-tej ruszam czerwonym szlakiem. Najpierw ulicami i po 15-tu minutach ciągle pod górę, dochodzę do miejsca, gdzie dawniej był cmentarz choleryczny. W połowie XIX wieku nawiedziła Suchą epidemia tyfusu i cholery. Ofiary pomoru, a było ich ponad 1500, chowano w zbiorowych mogiłach na stoku góry Magurka, nazwanym później przez miejscową ludność „Cholerne”. Ślady mogił nie zachowały się, a miejsce dawnego cmentarza upamiętnia krzyż, ustawiony na skraju lasu, w modrzewiowym zagajniku.


Krzyż na dawnym cmentarzu cholerycznym


Chwila zadumy i idę dalej. W dole jak na dłoni całe miasto oraz szczyty Beskidu Małego.


Sucha Beskidzka i Lipska Góra /625/


Zaczyna się solidne podejście, ale nagrodą za ten trud są wspaniałe panoramy. Szlak w zasadzie biegnie skrajem lasu, więc widać Beskid Makowski z Koskową Górą/867/, bardziej na południe Beskid Wyspowy z Luboniem Wielkim/1022/ oraz Mogielicą/1170/ a także Gorce.


Widok na Koskową Górę


Mogielica i Luboń Wielki



Około 45 minut mozolnego podejścia i teren wypłaszcza się. Dochodzę do miejsca gdzie kilka lat temu wspólnie z Daną przeszliśmy ten odcinek szlaku, by później niebieskim odbić na Ostrą Górę/608/. Po lewej stronie rośnie piękny las jodłowy. Jest tam zakaz wstępu, ponieważ są nowe nasadzenia.  Widać znakomitą rękę gospodarza tego terenu, czyli nadleśnictwo Sucha Beskidzka. Po pniach widzę, że wycinane są drzewa chore bądź wiatrołomy, które widoczne są po ostatnich wichurach. Jeden z ministrów mógłby się uczyć jak powinno dbać się o przyrodę.


Wiatrołom na szlaku


Piękny drzewostan jodłowy



Cały czas towarzyszy mi szum jodeł, który zaczyna się lekko wzmagać. O 10,30 dochodzę do niebieskiego szlaku, który odchodzi w lewo. Jeszcze pół godziny fantastycznego spaceru i wychodzę z lasu. Przed sobą widzę Pasmo Policy oraz Babią Górę/1725/, której szczyt jest niestety w chmurach, które przesuwają się w moją stronę. Panorama wspaniała.


Pasmo Policy i Babia Góra- widok z Przysłopu


Są już pierwsze zabudowania Zawoi, pogoda jakby powoli się psuła, wiatr coraz bardziej mocny, więc przyśpieszam i o 11,20 dochodzę do czarnego szlaku, którym chcę wrócić.


Kapliczki przydrożne na szlaku





Czas na postój, niestety wiatr jest tak silny, że chcę dojść do lasu, bo tam jest spokojniej. O 11,50 upragniony posiłek, ciepła herbata i po 10-ciu minutach ruszam dalej. Już teraz lasem, dosyć ostro w dół. Po kilkunastu minutach zaczyna towarzyszyć mi potok Zasypnica. Dochodzę do pierwszych zabudowań Suchej i już teraz cały czas chodnikiem o 13,30 docieram do samochodu. Wycieczka rewelacyjna, natomiast zdecydowanie ciekawszy jest wariant powrotu tym samym szlakiem czerwonym, panoramy wspaniałe, natomiast szlak czarny prowadzi lasem i później do końca ulicą.

Pozdrawiam serdecznie

Wiesiek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz