Zielony Staw Kieżmarski
10.05.2013r.
Dla emerytów każdy dzień na wyjście
w góry jest dobry pod warunkiem ładnej pogody. Jest maj,
zapowiadana fajna aura, zapada decyzja, idziemy jutro z Daną nad
Zielony Staw Kieżmarski. Wczesna pobudka, pakowanie i po dwóch
godzinach jazdy samochodem przez Jordanów, Nowy Targ, Jurgów
wysiadamy na parkingu przy przystanku Biała Woda. I od razu mocne
uderzenie, piękny widok na Łomnicę/2634/, który to szczyt z tego
miejsca można podziwiać godzinami. Niestety Dana sprowadza mnie na
ziemię i zaczynamy iść żółtym szlakiem. Na początku widzimy
doskonale co jest w stanie zrobić halny z lasem, na wielu hektarach
połamane drzewa. Trzeba przyznać, że Słowacy dobrze sobie radzą
ze sprzątaniem terenu po halnym. Nasz szlak delikatnie wznosi się,
z prawej strony huczy i kipi potok Biała Woda Kieżmarska, po lewej
czasami odsłania się Łomnica i Huncowski Szczyt/2352/. Po 40 minutach spokojnego marszu dochodzi z lewej strony szlak niebieski z
Matlar i już wspólnie wędrujemy do Zimnej Studni, gdzie w latach
50-tych XX wieku funkcjonowało schronisko, teraz jest wiata dla
turystów. Stojąc na mostku nad potokiem otwiera się wspaniały
widok: woda uderzając w kamienie tworzy białą kipiel i już
wyjaśnia się nazwa Biała Woda. Po krótkim odpoczynku oraz
delikatnym posiłku ruszamy dalej. Pogodę dalej mamy wspaniałą,
słońce mocno grzeje, chociaż dopiero początek maja, odsłonięte
części ciała przybierają powoli kolor intensywnej czerwieni. Całe
szczęście, że szlak prowadzi teraz lasem. Od Zimnej Studni
niebieski szlak odbija w prawo, my idziemy dalej żółtym. Po 10
minutach dochodzimy do Folwarskiej Polany, w lewo odchodzi zielony
szlak, od tego miejsca droga mocniej wznosi się, a czasami idziemy
po płatach lodu, powietrze bardziej rześkie, odsłaniają się
Tatry Bielskie – Jatki/2020/. Po poziomicach na mapie, Dana geograf
z wykształcenia oznajmia, że osiągnęliśmy wysokość około
1500m, pokazuje się kosodrzewina, widoki coraz bardziej okazałe, po
lewej odsłania się północna ściana Małego Kieżmarskiego
Szczytu/2514/ - widok imponujący. Po 1,5 godziny od Zimnej Studni
dostrzegamy schronisko i otoczenie Zielonego Stawu Kieżmarskiego.
Jeszcze 10 minut i jesteśmy na miejscu. Chwilę milczymy oszołomieni
widokiem. Przypomina się Morskie Oko jeżeli chodzi o potęgę gór,
piękno i urok, z jedną tylko różnicą: oprócz nas było 6 osób
a nie kilkadziesiąt bądź kilkaset jak nad Morskim. Urzekająca
cisza, cudowna zieleń stawu, śnieg zalegający na i pod szczytami.
Otoczenie jakby specjalnie stworzone dla tak pięknego jeziora:
Kieżmarski/2556/, Durny/2621/, Czarny/2429/, Kołowy/2448/,
Jastrzębia Turnia/2138/. Widok był tak fantastyczny, że nie
weszliśmy nawet do schroniska, szkoda czasu.
 |
Widok na Zielony Staw Kieżmarski i schronisko
|
 |
Chata pod Zelenym Plesem na tle Jastrzębiej Turni
|
Zauroczeni atmosferą postanowiliśmy
nie wracać jeszcze do samochodu, co było pierwotnym planem, ale
odcinkiem Magistrali Tatrzańskiej/czerwony szlak/ dojść do Białego
Stawu. Po 40 minutach spokojnego marszu, mijając Trójkątny Staw
dotarliśmy do Białego. Kolejny rewelacyjny widok, tym razem
odsłonił się Jagnięcy Szczyt/2230/ oraz cały czas widoczne Tatry
Bielskie. Piękna sylwetka Jagnięcego spowodowała, iż postanowiłem
sobie w duchu, że muszę tam wejść. Siedząc nad Białym Stawem,
zauroczeni pięknem, surowością a jednocześnie tajemniczością
Tatr, stwierdziliśmy, że w niedalekiej przyszłości przejdziemy
całą Tatrzańską Magistralę. Po godzinie leniuchowania z bólem
decydujemy o powrocie, najpierw niebieskim a później żółtym
szlakiem, cały czas w towarzystwie potoku Biała Woda. Wypad taki
polecam tym wszystkim, którzy lubią dłuższą, niezbyt forsowną
trasę, tym bardziej, że jest ona dostępna cały rok.
 |
Idziemy po płatach śniegu
|
 |
Biały Staw
|
Pozdrawiamy
Wiesiek i Dana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz