Wstęp...

... Czyli jak to się zaczęło        Od dłuższego czasu grupa znajomych, którzy wiedząc, że dosyć często bywam w górach nalegał...

środa, 31 stycznia 2018

Palcza – Chełm Wschodni/565/ - Palcza

Beskid Makowski

26.01.2018r.



 
Po prawie trzytygodniowej przerwie, spowodowanej przede wszystkim przyjściem na świat kolejnego wnuczka Wojtusia, wyruszamy znowu na wędrówki górskie. Tym razem mamy w planie przejść kolejny odcinek Małego Szlaku Beskidzkiego /czerwony/ na odcinku Palcza – Chełm Wschodni.
Szykuje się w miarę ładny dzień, więc wyjeżdżamy z Daną w drogę i po krótkiej podróży zatrzymujemy się na parkingu przy kościele w Palczy. Kilka miesięcy temu z tego samego miejsca wybraliśmy się na Babicę/728/. Tym razem ruszamy w przeciwnym kierunku na Chełm Wschodni. Po krótkim przygotowaniu sprzętu wyruszamy spod kościoła o godz. 10-tej. Pogoda dopisuje .


Start i meta wycieczki


Najpierw idziemy w kierunku północnym, cały czas łagodnie w górę, wśród łąk i zagajników.


Początkowy odcinek trasy


Co jakiś czas odwracamy się i widzimy w słońcu Pasmo Babicy. Nie możemy robić zdjęć, bo słońce świeci prosto w obiektyw. Po 25 minutach nasz czerwony szlak skręca w lewo, w kierunku zachodnim. Zaczynają się coraz ładniejsze panoramy. Teraz idziemy w zasadzie po zupełnie płaskim grzbiecie - czasami lasem, czasami łąkami.


Idziemy płaskim grzbietem


Na południe ukazuje się Koskowa Góra/867/ i całe jej pasmo, dalej Okrąglica/1239/, Polica/1369/ i częściowo widoczna Babia Góra/1725/. Na północy widzimy zabudowania Skawinek i wspaniale wyglądająca Lanckorona.


Panorama Lanckorony widziana ze szlaku


W oddali widać lekko zamgloną Okrąglicę i Pasmo Policy

W najbliższym lesie dostrzegamy ze szlaku grób. Podchodzimy bliżej, okazuje się, że jest to grób nieznanego żołnierza poległego podczas II wojny światowej z napisem „Nasze kości mchem porosły”. Dosyć długo nie mogliśmy odszyfrować tego napisu w końcu się udało.


Grób nieznanego żołnierza w lesie


Kilkadziesiąt minut marszu i spotykamy żółty szlak ze Skawinek. O 11,30 przecinamy drogę Stronie – Zachełmna, gdzie dochodzi szlak zielony. 15 minut wygodną drogą i dochodzimy do celu czyli Chełmu Wschodniego.


Chełm Wschodni - tablice informacyjne


Robimy dłuższy odpoczynek. Panorama z tego miejsca wspaniała, szczególnie na Pasmo Koskowej Góry.


 

Widok z Chełmu Wschodniego na Koskową Górę

Pół godziny relaksu, posiłek, niestety pogoda zaczyna się lekko psuć, słońce chowa się za chmurami, więc decydujemy się na powrót. Paradoksalnie mimo chmur widoczność staje się jakby lepsza. Tym samym szlakiem, mimo że podobny stopień trudności, wracamy zdecydowanie szybciej i o godzinie 14-tej jesteśmy przy kościele w Palczy. Cztery godziny wspaniałego spaceru górskiego, typowa trasa dla „emerytów”, o bardzo niewielkim stopniu trudności. Jak na Beskidy duża ilość otwartego terenu z malowniczymi panoramami. Polecamy.


Pozdrawiamy serdecznie

Wiesiek i Dana

niedziela, 14 stycznia 2018

Starowidz/534/

Beskid Makowski




09.01.2018r.




 

Pozdrowienia z kolejnej wycieczki



Po opadach deszczu i deszczu ze śniegiem zrobiła się fajna pogoda. Ale jak to emeryci wstaliśmy dosyć późno, więc ewentualny wypad w góry mógł być w miarę bliski i nie za bardzo długi. Wybraliśmy Starowidz w Paśmie Chełmu, tym bardziej, że kilkanaście dni wcześniej byliśmy z Daną na Chełmie /603/ i Chełmie Wschodnim/565/. Będzie to także kontynuacja wędrówek Małym Szlakiem Beskidzkim /kolor czerwony/.

Wyjeżdżamy z domu po 10-tej. Pogoda bardzo ładna, tylko jeszcze snujące się mgły ograniczają nieznacznie widoczność. Przejeżdżamy przez centrum Zembrzyc, cały czas towarzyszy nam czerwony szlak. Na końcu miejscowości, koło mostu na potoku Paleczka, znajdujemy niewielką zatoczkę, gdzie parkujemy samochód. Szybkie pakowanie i o 10,40 czerwonym szlakiem ruszamy w trasę.


Początek trasy




Pogoda robi się coraz ładniejsza, idziemy początkowo asfaltem i pięknym bukowo-świerkowym lasem powoli podchodzimy pod górę.


Pierwszy odcinek




Po lewej stronie mijamy ośrodek rekolekcyjny, kilkadziesiąt minut i wychodzimy z lasu na pięknie oświetlone promieniami słonecznymi zbocze. W tyle odsłaniają się coraz szersze panoramy. Klucząc wśród domów, zdobywamy wysokość i coraz lepsze widoki. Kończy się asfalt, kilka minut polną drogą i o 11,30 jesteśmy na Łysej Górze/515/.


Na Łysej Górze




Panorama fantastyczna, prawie 360 stopni. Na południe na bliższym planie Magurka /872/ i Mioduszyna /632/, za nimi Babia Góra /1725/, Polica /1369/, Okrąglica /1239/, bardziej na wschód Koskowa Góra /867/, dalej na południe we mgle nieśmiało przebijają się tatrzańskie szczyty.


Widok na pasmo Koskowej Góry




Na północy widzimy Jaroszowicką Górę /541/, poniżej lustro Jeziora Mucharskiego, bardziej na lewo szczyty Beskidu Małego.


Jezioro Mucharskie i Jaroszowicka Góra na horyzoncie


Widok na kościół w Mucharzu i jezioro



Panorama jest tak fantastyczna, że robimy postój. 15 minut podziwiania i ruszamy dalej. Wchodzimy w las, temperatura powietrza natychmiast spada, kilka minut i osiągamy Starowidz.


Na Starowidzu





Idziemy dalej do kaplicy przy drodze do Marcówki. Co jakiś czas błyska tafla Jeziora Mucharskiego i ładny widok na gminy Mucharz i Stryszów oraz górę Chełm.


Widok na Górę Chełm




O 12,30 dochodzimy do kaplicy i w słońcu robimy dłuższy odpoczynek. Kaplica wybudowana w 1879 roku prezentuje się całkiem okazale.


Odpoczynek pod kaplicą




Na stopniach siadamy, jemy posiłek i podziwiamy w pełnym słońcu Babią Górę. Musi tam być niezłe „lodowisko”, ponieważ cały szczyt błyszczy się.


Na horyzoncie błyszczy Babia Góra




  20 minut odpoczynku i wracamy tym samym szlakiem. Po raz kolejny przekonuję się do powrotu po tej samej trasie, piękne panoramy mamy teraz prawie przez cały czas. Zejście okazuje się dużo szybsze i o godzinie 14,05 jesteśmy przy aucie. Wspaniała, lekka trasa, niezbyt długa, polecamy.



Pozdrawiamy serdecznie



Wiesiek i Dana

niedziela, 7 stycznia 2018

Sucha Beskidzka – Przysłop – Sucha Beskidzka

Beskid Makowski

03.01.2018r.


Pozdrawiam wszystkich ze szlaku



Dana jest w Krakowie, pogoda dopisuje, więc postanowiłem zrobić krótki wypad w góry. Zdecydowałem się na Przysłop w Paśmie Jałowieckim. Postanawiam obejść dookoła górującą nad Suchą Beskidzką Magurkę/872/. Parkuję auto niedaleko stacji kolejowej w Suchej Beskidzkiej i o 9-tej ruszam czerwonym szlakiem. Najpierw ulicami i po 15-tu minutach ciągle pod górę, dochodzę do miejsca, gdzie dawniej był cmentarz choleryczny. W połowie XIX wieku nawiedziła Suchą epidemia tyfusu i cholery. Ofiary pomoru, a było ich ponad 1500, chowano w zbiorowych mogiłach na stoku góry Magurka, nazwanym później przez miejscową ludność „Cholerne”. Ślady mogił nie zachowały się, a miejsce dawnego cmentarza upamiętnia krzyż, ustawiony na skraju lasu, w modrzewiowym zagajniku.


Krzyż na dawnym cmentarzu cholerycznym


Chwila zadumy i idę dalej. W dole jak na dłoni całe miasto oraz szczyty Beskidu Małego.


Sucha Beskidzka i Lipska Góra /625/


Zaczyna się solidne podejście, ale nagrodą za ten trud są wspaniałe panoramy. Szlak w zasadzie biegnie skrajem lasu, więc widać Beskid Makowski z Koskową Górą/867/, bardziej na południe Beskid Wyspowy z Luboniem Wielkim/1022/ oraz Mogielicą/1170/ a także Gorce.


Widok na Koskową Górę


Mogielica i Luboń Wielki



Około 45 minut mozolnego podejścia i teren wypłaszcza się. Dochodzę do miejsca gdzie kilka lat temu wspólnie z Daną przeszliśmy ten odcinek szlaku, by później niebieskim odbić na Ostrą Górę/608/. Po lewej stronie rośnie piękny las jodłowy. Jest tam zakaz wstępu, ponieważ są nowe nasadzenia.  Widać znakomitą rękę gospodarza tego terenu, czyli nadleśnictwo Sucha Beskidzka. Po pniach widzę, że wycinane są drzewa chore bądź wiatrołomy, które widoczne są po ostatnich wichurach. Jeden z ministrów mógłby się uczyć jak powinno dbać się o przyrodę.


Wiatrołom na szlaku


Piękny drzewostan jodłowy



Cały czas towarzyszy mi szum jodeł, który zaczyna się lekko wzmagać. O 10,30 dochodzę do niebieskiego szlaku, który odchodzi w lewo. Jeszcze pół godziny fantastycznego spaceru i wychodzę z lasu. Przed sobą widzę Pasmo Policy oraz Babią Górę/1725/, której szczyt jest niestety w chmurach, które przesuwają się w moją stronę. Panorama wspaniała.


Pasmo Policy i Babia Góra- widok z Przysłopu


Są już pierwsze zabudowania Zawoi, pogoda jakby powoli się psuła, wiatr coraz bardziej mocny, więc przyśpieszam i o 11,20 dochodzę do czarnego szlaku, którym chcę wrócić.


Kapliczki przydrożne na szlaku





Czas na postój, niestety wiatr jest tak silny, że chcę dojść do lasu, bo tam jest spokojniej. O 11,50 upragniony posiłek, ciepła herbata i po 10-ciu minutach ruszam dalej. Już teraz lasem, dosyć ostro w dół. Po kilkunastu minutach zaczyna towarzyszyć mi potok Zasypnica. Dochodzę do pierwszych zabudowań Suchej i już teraz cały czas chodnikiem o 13,30 docieram do samochodu. Wycieczka rewelacyjna, natomiast zdecydowanie ciekawszy jest wariant powrotu tym samym szlakiem czerwonym, panoramy wspaniałe, natomiast szlak czarny prowadzi lasem i później do końca ulicą.

Pozdrawiam serdecznie

Wiesiek

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Chełm/603/, Chełm Wschodni/565/

Beskid Makowski

30.12.2017r.


Pozdrawiam was z góry Chełm Wschodni



Czas po Świętach Bożego Narodzenia aż prosi się, żeby się ruszyć z domu i zbić trochę kalorii. Akurat jest piękna pogoda, lekki mróz, słonecznie, po niewielkich opadach śniegu - wszystko to powoduje, że ruszamy z Daną na krótki wypad. Celem naszym jest Pasmo Chełmu w Beskidzie Makowskim, które góruje nad gminą Stryszów.
Wyjeżdżamy z domu dosyć późno i o 11,30 parkujemy auto na podwórku uprzejmego mieszkańca w przysiółku Kramarki. Krótkie przepakowanie i po 10-ciu minutach wyruszamy czerwonym szlakiem/Mały Szlak Beskidzki/ w kierunku góry Chełm. Sceneria bajeczna, świerki i jodły w czapach śniegowych prezentują się wyśmienicie, do tego piękne słońce. Cieszymy się tak, jakby śnieg był czymś wyjątkowym.


Początek trasy na górę Chełm



Bajkowa sceneria


Początkowo idziemy lekko pod górę, wygodną drogą leśną, by po 20-tu minutach wejść już na tradycyjny szlak turystyczny, odbijając nieznacznie w lewo.


Teraz już idziemy typowym szlakiem


Cały czas przy fantastycznej pogodzie, chociaż bez widoków, to jednak ośnieżony las i błękit nieba w pełni nas satysfakcjonuje.


"Ażurowy" błękit nieba


O 12,20 wchodzimy na Chełm, najpierw idziemy na miejsce, gdzie dawniej stała wieża triangulacyjna/pomiary geodezyjne/, dzisiaj nie ma po niej śladu.


Na Chełmie


Kiedy w 1981 roku byłem na szczycie, wieża stała. Takie wieże triangulacyjne były znakomitymi platformami widokowymi, chociaż był zakaz wchodzenia, ale wiadomo, że za komuny zakazy były po to żeby je łamać, niestety wielu zostało to do dzisiaj. Następnie podchodzimy pod figurę św. Onufrego z XVI lub z XVII wieku. Św. Onufry zapewnia podróżnym powodzenie i szczęśliwą wędrówkę. Robimy krótki postój na lekki posiłek.


Pod kapliczką św. Onufrego




Przypomniało mi się wtedy, że na jakiś czas kilkanaście lat temu figura św. Onufrego zniknęła. Całe szczęście, że odnalazła się na prywatnej posesji w okolicach Makowa Podhalańskiego i wróciła na swoje miejsce. Po 10-ciu minutach ruszamy dalej w kierunku Chełmu Wschodniego wygodną drogą, chociaż z kałużami. Teren jest zupełnie płaski i chociaż wiedzieliśmy, że szlak prowadzi cały czas lasem, to dwa razy, dzięki wiatrołomom pokazała się piękna panorama na południe, z widokiem na Beskidy i Tatry. Pierwszy raz z tej trasy zobaczyłem Tatry. 20 minut i kolejna kapliczka zrobiona z pnia drzewa z Matką Boską.


Kolejna kapliczka


Następne 20 minut i docieramy do naszego celu, jakim jest Chełm Wschodni. Kolejna piękna panorama tym razem na Pasmo Koskowej Góry, z wyróżniającą się Koskową Górą/867/ oraz Parszywką/842/.


Panorama na pasmo Koskowej Góry


Jest godzina 13,20, pogoda piękna, widoczność też, więc robimy dłuższy postój.

Po 15-tu minutach pełnego relaksu wracamy tym samym szlakiem. Na Chełmie odbijamy lekko, aby przystanąć chwilę przy mogile partyzantów i o 14,40 dochodzimy do samochodu. Trzy godziny wspaniałego górskiego odpoczynku.

Pozdrawiamy serdecznie

Wiesiek i Dana